Premiera płyty „Róbmy Swoje Piosenki” [recenzja]

KTO?
Kabaret Róbmy Swoje
CO?
Premiera płyty „Róbmy Swoje Piosenki”
KIEDY?
19.06.2015 r., 20.00
GDZIE?
Kinoteatr WRZOS, ul. Zamoyskiego 50

Nie umiem wyrazić słowami, jak kocham piosenki kabaretowe. Chyba nie ma nic lepszego w świecie kabaretu. To wspaniałe, że coraz więcej dobrych piosenek kabaretowych jest rejestrowanych profesjonalnie dla potomności. Dlatego też popadłam w niemy zachwyt, gdy udało mi się dopaść płyty Grupy Rafała Kmity, czy „Walizki Pełne Wody” od Kabaretu Moralnego Niepokoju. Nie mówiąc już o krążących w Internecie nagraniach młodszych kolegów wspomnianych twórców, a jeśli do tego są to twórcy krakowscy – to już w ogóle pełnia szczęścia.

Nic dziwnego, że koncert z okazji premiery płyty Kabaretu Róbmy Swoje spotkał się u mnie z dzikim entuzjazmem. Było pięknie: wspaniała muzyka na żywo zagrana przez niezwykle utalentowany band, uzupełniona barwnymi interpretacjami Magdaleny Caputy, Mariusza Szmita, Pawła Sadowskiego i Tomasza Zatorskiego.

Lubię piosenki Kabaretu Róbmy Swoje za to, w jaki sposób komentują otaczającą nas rzeczywistość. Przez tematykę są bliskie współczesnemu człowiekowi, zanurzonemu w życiu biurowym, pędzącemu nie wiadomo dokąd, albo, wręcz przeciwnie, stojącemu w korkach. Są lekką w formie satyrą społeczną w stylu Wojciecha Młynarskiego. A poza tym, to po prostu świetne piosenki, nawet jeśli rozpatrywać je w kategoriach poza kabaretowych.

Wracając jeszcze do samego koncertu, z pewnością uroku dodawało mu dwóch Michałów – takich, co to wszystko poprowadzą, wnosząc do imprezy dodatkowy akcent artystyczny. Bo dobra konferansjerka to też sztuka.

Zastanawiam się, do czego mogłabym się przyczepić, bo zaczyna się robić strasznie słodko, ale z tym będzie ciężko. Było kilka technicznych potknięć, rewolucji dźwiękowych, ale to jakby nie wpłynęło znacząco na całość odbioru.

Ewentualnie mogę dodać, że nie wszystkie utwory zaprezentowane na koncercie lubię w tym samym stopniu. Wolałbym np. na bis usłyszeć coś innego, niż pean o Śp. Polaku. Muszę też przyznać, że nie do końca przepadam za „Przyśpiewkami biurowymi”. I nie wiem dlaczego, ciężko powiedzieć. Może to te przaśne nuty, albo faceci w chustkach na głowie. Chociaż sam obrazek jest dosyć atrakcyjny a przyśpiewki długo nie opuszczają umysłu 😉

Dla równowagi: całą resztę utworów kocham z podobną siłą. Płyta jest świetna, także wizualnie. Znajduje się na niej dwanaście nagrań z repertuaru Kabaretu Róbmy Swoje i są to dobre nagrania. W książeczce nie brakuje pięknych zdjęć i tekstów piosenek, a okładka jest pełna dobrej energii dzięki żywej, mocnej kolorystyce. Serdecznie polecam. Myślę, że nie tylko dla fanów kabaretu.

A kto nie dotarł na premierę płyty ma czego żałować. To był jeden z lepszych koncertów kabaretowych, jakie w życiu widziałam. I co ciekawe, wśród pozostałych moich faworytów też są grupy krakowskie. Jak oni to robią?

PAULINA JARZĄBEK

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s