ANDRZEJ DOMAGALSKI, LESZEK KWIATKOWSKI, KABARET W POLSCE 1950-2000, KRAKOWSKA FUNDACJA TEATRALNA, PREMIERA: MAJ 2015 r.
Kim był Jerzy Ofierski? Co łączy Jacka Fedorowicza i Zbigniewa Cybulskiego? Co oznacza skrót KIKS? Kto tworzył krakowską grupę kabaretową Sami?
Tego wszystkiego, i wiele więcej, dowiecie się sięgając po książkę Leszka Kwiatkowskiego i Andrzeja Domagalskiego, „Kabaret w Polsce 1950-2000”. Przeczytałam już wiele opracowań historii kabaretu, w tym kabaretu polskiego, jednak jak dotąd ta ostatnia publikacja wydaje mi się najbardziej kompetentna.
Po pierwsze, autorzy mieli ścisły związek ze środowiskiem kabaretowym – sami stworzyli i zorganizowali niejedno, znają ten rodzaj sztuki od podszewki. Przyznaję, żadnego z nich wcześniej nie znałam, mgliście kojarzyłam nazwiska – to wszystko. Nie znałam też wielu kabaretów krakowskich, o których przeczytałam w tym opracowaniu, a o wielu grupach i twórcach przypomniałam sobie dzięki tym tekstom.
Po drugie, podoba mi się skondensowany, encyklopedyczny układ poszczególnych tematów – biogramów twórców i historii konkretnych grup. Dodatkowo książka została podzielona na dekady, a każda z nich zawiera krótką charakterystykę epoki, nastrojów politycznych i społecznych. W ten sposób zyskujemy kontekst, w którym osadzone są działania omawianych w danej dekadzie formacji i artystów. Poza tym można czytać tę książkę na dwa sposoby – jako spójną historię kabaretu polskiego w drugiej połowie dwudziestego wieku, lub też korzystać z niej jak z encyklopedii, z łatwością odnajdując interesujące nas hasło dzięki załączonemu spisowi treści. Bardzo wygodne rozwiązanie dla kogoś, kto chciałby zacytować „Kabaret w Polsce…” w pracy naukowej. Przy tym wszystkim, język poszczególnych artykułów nie jest suchy i bezosobowy – to bardziej język felietonu niż encyklopedycznego hasła.
Po trzecie – przy tej ilości stron autorzy uzyskali maksimum treści. To znaczy, że tematy są nieprzegadane, bogate w informacje konkretne i mniej konkretne, ale interesujące, pozwalające np. wyrobić sobie zdanie o kondycji artysty w ogóle w konkretnej epoce. W zasadzie, gdyby zakres przedmiotów szkolnych, lub nawet uniwersyteckich, obejmował wiedzę o kabarecie – to byłby idealny podręcznik. Taki, który czyta się z przyjemnością. Leszek Kwiatkowski i Andrzej Domagalski włożyli w przygotowanie tej książki niemało wysiłku.
W przedmowie autorzy piszą: „Próba uporządkowania i opisania zjawiska tak wyjątkowego i specyficznego, jakim jest działalność kabaretów w Polsce w drugiej połowie minionego wieku, jest przedsięwzięciem nader trudnym i wielce ryzykownym. Pamięć ludzka bywa zawodna, dokumenty, do których docieraliśmy, bywały niejednokrotnie szczątkowe i niepełne. Mamy świadomość, że w naszej publikacji pominięte zostały pewne kabarety i twórcy z nimi związani. Nie udało nam się mimo najszczerszych chęci do wszystkich dotrzeć, za co niniejszym zainteresowanych serdecznie przepraszamy. Liczymy, że drugie wydanie tej książki – za jakiś czas – będzie poszerzone i uzupełnione właśnie o te brakujące fragmenty.”
Również mam taką nadzieję, ale na tę chwilę ta książka jest moim absolutnym numerem jeden jako źródło wiedzy o kabarecie. Ja nie potrzebuję jednej publikacji, która mi szczegółowo wyłoży każde jedno zagadnienie z historii kabaretu. Po pierwsze – nie jest to możliwe, nawet w wielu tomach. Zawsze znajdzie się jakiś pominięty aspekt – nawet jeśli nie przez brak wiedzy, to przez nieuwagę. Poza tym – lubię szukać szczegółów na własną rękę. To trochę tak, jakby odkrywać nowy świat. Potrzebuję więc punktu wyjścia do własnych poszukiwań. A ta książka ten wymóg spełnia w stu procentach.
Oczywiście, są i potknięcia. Mam wrażenie, że nie każdy fragment książki był dostarczony w tym samym czasie do działań edycyjnych. Pojawiają się bowiem literówki i spowodowane nimi błędy merytoryczne, głównie w nazwiskach. Jeśli ktoś mniej więcej orientuje się w temacie, szybko zauważy takie błędy i nie będą mu one przeszkadzać w odbiorze całości. Jest ich nie tak wiele, jednak zagęszczają się w ostatnich dekadach. Stąd moje przypuszczenie, że nie cały tekst został poddany korekcie w tym samym czasie.
Kilka informacji z lat 1990-2000, a w zasadzie z najnowszych dziejów wspomnianych tam grup, nie zostało zaktualizowanych przed wydaniem książki. Jednak można po nie z bez problemu sięgnąć, wpisując odpowiednie hasła w wyszukiwarce internetowej.
To w zasadzie najpoważniejsze uchybienia, jakich się doszukałam. Podoba mi się prostota formy książki, i to, że załączone fotografie nie zabierają zbyt wiele miejsca tekstowi a publikacja nie nosi znamion faworyzowania konkretnych grup, czy środowisk, choć nie jest pozbawiona indywidualnych uwag autorów.
Reasumując – polecam bardzo „Kabaret w Polsce 1950-2000” każdemu, kto kocha kabaret i chce się o nim dowiedzieć jak najwięcej.
PAULINA JARZĄBEK
PS: Rekomendacje artystów kabaretowych oraz informacje o autorach przeczytacie klikając tutaj.
Pingback: Słówka, słówka, słówka… 10 książek o Kabarecie, które warto znać [subiektywnie] | VERBUM NA POLU