Archiwa tagu: skecz

Dzień Czerwonego Kapturka. I już! [przegląd]

Dzień Czerwonego Kapturka

19 lipca świętujemy Dzień Czerwonego Kapturka. Ta urocza (ale nieposłuszna) baśniowa bohaterka od dawna inspiruje twórców, także tych kabaretowych. Dzięki temu możemy dzisiaj cieszyć się kapturkowymi piosenkami i skeczami, interpretującymi tę postać nie zawsze w klasycznym ujęciu.

Kapturek 62 czyli kochajmy się

Kabaret Starszych Panów opowiedział nam alternatywną wersję historii o Kapturku, co był “chłopcem jak malinka” i o jego relacji z pewnym wilkiem morskim. Oraz jego żoną. Oj, działo się. Polecam jedyną w swoim rodzaju interpretację Wiesława Gołasa.

Najlepsza z wszystkich córek

Julian Tuwim również napisał swoją wersję opowieści, ale jeśli sądzicie, że ustalicie dzięki temu ostateczny przebieg wydarzeń, możecie się przeliczyć. Ach, ale posłuchajcie tego w przepięknym wykonaniu Mariana Opani, Lesława Żurka, Janusza Radka i Jacka Wójcickiego. W tej wersji historii pojawiają się krasnoludki i niedźwiedź, a nawet kilka.

Czerwony Kapturek, hej!

Bliższa naszym czasom jest historia Czerwonego kapturka opowiedziana przez Kabaret Potem, “pod tytułem cynicznym”, jak chce tego zapowiedź, Szkoda babci. A tam ostatni Kapturek i Wilk w iście kryminalnym scenariuszu. Tekst skeczu przeczytacie na stronie autora, Władysława Sikory, o tu. Warto. Scenka pochodzi oczywiście z programu Bajki dla potłuczonych.

Landrynki

Nie mogłam pominąć tutaj spektaklu o Czerwonym Kapturku zagranego przez dwóch aktorów w brawurowym skeczu Kabaretu Ani Mru Mru. Dowiadujemy się tutaj, że prawdziwy teatr rozgrywa się z tyłu sceny, za kulisami. Poza walorem humorystycznym ten skecz zawiera więc bardzo interesujące spojrzenie na sztukę od kuchni. I wątek miłosny z landrynkami.

Baśń braci Grimm, Charles’a Perrault, i jej wersja pierwotna, ludowa, miały ostrzegać dzieci przed niebezpieczeństwami nieposłuszeństwa oraz kontaktem z nieznajomymi. Ale te pierwsze wersje, przekazywane z ust do ust, nadawały się raczej dla dorosłych niż dla dzieci. Z pewnością jest to temat nośny  i wdzięczny, dający duże pole do popisu już od tak wielu lat. Na koniec chciałabym przypomnieć pewną starą piosenkę dla dzieci, napisaną przez Jacka Cygana i Krzesimira Dębskiego: Czerwony Kapturek i już w wykonaniu Anny Jurksztowicz.

PS W czerwonych kapturach-maskach występowało także 11 Katów (Die Elf Scharfrichter), ale obawiam się, że nie zakładali ich na część Czerwonego Kapturka.

PAULINA JARZĄBEK