Z naszych rachunków wynika, że Wielkanoc to najbardziej jajcarskie święta w naszym kraju. A ponieważ już tuż tuż, to uczcijmy ten fakt kilkoma piosenkami kabaretowymi, w których opiewane jest jajko.
No dobra, nie w każdym z tych tekstów jajko odgrywa kluczową rolę, ale bez niego byłoby smutno. Zupełnie jak w życiu.
1. Wiosenna pieśń radości – Kabaret Potem
„Drzewa mają pączki,
W jajkach są pisklęta,
Przyroda jak zwrotka –
Niedorozwinięta!”
Jakiż potencjał drzemie w tym zdaniu! Ile nadziei na rozwój! Ile możliwości! Czas wykluć się na świat i zdobyć go, jak bohater kolejnej piosenki.
2. Ballada o Brzydkim Kaczątku – Kabaret Potem
„W pewnej zagrodzie
Dzień był jak co dzień.
Zwykła kaczka zwykłe plany miała.
Mieć jaja w domku,
W jajach potomków.
Każda kaczka tak by przecież chciała.”
Nigdy nie wiadomo, co dostaniesz w skorupce! Tutaj jajko okazało się jajkiem-niespodzianką. Pamiętaj – czego byś o sobie nie myślał Ty, albo Twoje otoczenie, zawsze jest nadzieja! Głowa do góry – drzemie w Tobie łabędź! Jak koń.
3. Warto było czekać – Kabaret Elita
„Warto było czekać
Na te piękne czasy,
I na własne oczy
Jaja te zobaczyć!”
Zaczęło się od cudów, skończyło na jajach. I tak od pokoleń. Ale i tak było warto. Poza tym w kolejnym utworze jest odpowiedź, dlaczego tak się dzieje.
4. Bez jaj – Kabaret Olgi Lipińskiej
„Bo musi się kiedyś odrodzić ten kraj,
A jakże odrodzi bez jaj?”
Najwyraźniej jesteśmy skazani na jaja. Pilnujcie, żeby Wasze pisanki nie były wydmuszkami i powinno być ok. Bo poza skorupką warto może jeszcze zadbać o wartościowe wnętrze.
5. Żeby jaja były świeże – Kabaret Olgi Lipińskiej
„Nie pójdziemy z tym do Rzymu,
Grunt, że rzucim w dobrej wierze (jajem)
Lecz obowiązuje wymóg,
Żeby jaja były świeże!”
I na koniec tej artystycznej jajecznicy jeszcze jedna piosenka Kabaretu Olgi Lipińskiej. Odwieczne spory nie do rozwiązania – jajko czy kura? Nieważne, grunt, żeby dyskusja nie upadła. A na początku najpewniej jednak było „Verbum”.
Smacznych jajek!