Przegląd Kabaretów PAKA obecnie ma dla mnie wartość sentymentalną. Wiele zmieniło się w moim podejściu do PAKI, ale znam tę imprezę od lat i póki co nie wyobrażam sobie roku bez udziału choćby w samym konkursie głównym. Każdy przegląd to dla mnie również nowe wrażenia, warte zapamiętania. 34. PAKA także przyniosła mi kilka takich momentów. Kolejność punktów jest przypadkowa.
Kabaret A JAK! i Los Mechanikos
Uwaga, będzie laurka. Zdecydowanie najlepszy punkt programu artystycznego! Kabaretem A Jak! jestem zachwycona od dawna i z przyjemnością obserwuję działania dziewcząt, zwłaszcza w dziedzinie piosenki kabaretowej. O, jak one się na tym znają. „Mechanik” to zabawna, świetnie zinterpretowana piosenka, z genialnie dobranym instrumentarium i rewelacyjną choreografią. No i to pasodoble. Zapamiętam ten występ na długo, bo był dla mnie jak łyk świeżego powietrza. Orzeźwiająca, zabawna, drobiazgowo dopracowana i przy tym lekko podana piosenka kabaretowa. Absolutne mistrzostwo 34. PAKI. Aczkolwiek i marsz o kaktusie poruszył mnie do łez.

Zamaszyste ruchy Kabaretu A Jak!
Rozmowy i spotkania
Dłuższe, krótsze, umówione, przelotne, niespodziewane, na korytarzu, na widowni, w biurze… To zawsze jest wartość dodana PAKI. Spotkania ze starymi znajomymi, rozmowy o życiu i o kabarecie. Nowe znajomości i odświeżenie tych starszych. Nie ma to jak życie za kulisami.
Konkurs
Konkurs Główny i Konkurs Piosenki to dwa najważniejsze dla mnie punkty przeglądu. Zawsze czekam na nie z zainteresowaniem. Ciekawe jest obserwowanie trendów w kabaretowym świecie na przykładzie konkursowiczów. Ostatnio rośnie popularność form typu one-man-show. Pamiętam takie PAKI, kiedy ta forma dopiero zaczynała się pojawiać na kabaretowej estradzie.
Kabaret Hrabi w koncercie „Piosenki nieprzyzwoitej”
Bardzo przyjemny, choć króciutki, powrót do przeszłości z Kabaretem Hrabi. Na żywo widziałam kilka programów Hrabich i właśnie na żywo tę grupę lubię najbardziej. Tę twórczość po prostu dobrze się ogląda. I tyle. No i mój ponadczasowy, piosenkowy ulubieniec na deser – „Pocałuj Małpoluda” w wykonaniu Bajera. Ach.
Powrót Mirka Gancarza na scenę
Mirosław Gancarz ponownie na scenie, i to w Krakowie – nie sądziłam, że doczekam takiej chwili. I była to bardzo miła chwila. I bardzo fajne wykonanie piosenki „Kobiety jak te kwiaty”.
Ogólnie w 34. PACE podobało mi się także to, że można było wysłuchać naprawdę wielu dobrych piosenek kabaretowych. Mam nadzieje, że ta tendencja utrzyma się w przyszłości.
PAULINA JARZĄBEK