Jak i dlaczego zakochałam się w Teatrze Lalek Marka Żyły [recenzja]

Pamiętacie Marka Żyłę? Jeśli śledzicie scenę kabaretową, na pewno znacie  Kabaret Noł Nejm, który współtworzył. Ja miałam okazję poznać Marka od zupełnie innej strony. Przed Wami Teatr Lalek Marka Żyły – wspaniała zabawa dla małych i dużych widzów, tworzona z pasją i prawdziwym wyczuciem.

DSCN0352

Po raz pierwszy obejrzałam taki typowy spektakl teatru lalkowego 18 listopada, gościnnie

w Teatrze Szczęście, i był to właśnie spektakl Marka Żyły, „Jak dzielny wojak Józef diabła przechytrzył”. Nic to, że spektakl dla dzieci. Bawiłam się świetnie.

Nigdy nie miałam do czynienia bezpośrednio z tego typu teatrem lalkowym. Przynajmniej w swoim dorosłym życiu. Takim ze specjalną scenografią, specjalnie napisanym tekstem i zagranym w ten specyficzny sposób, który od aktora wymaga wiary w to, że lalka, w tym przypadku marionetka, posiada własną osobowość i cechy charakteru.

Owszem, znam kilka osób, które zajmują się lalkami, ich tworzeniem i operowaniem nimi i chociaż robią to naprawdę dobrze, nigdy nie widziałam świata aż tak opanowanego przez lalkowego aktora. Bo spektakl Marka Żyły wyczarowuje cały świat w miniaturze. Jest karczma, jest okno, a za oknem widoczek, w którym wnikliwe oko rozpozna zimowy krajobraz znanego holenderskiego malarza.  Są miniaturowe meble, które tworzą wnętrze domu wojaka Józefa. Wszystkie te rzeczy Marek wykonał własnoręcznie.

Robi także lalki, choć te, które zagrały w tym spektaklu, pochodzą częściowo z Czech. Kwestie wygłaszały jednak czystą polszczyzną. Każda innym głosem (choć każdy z nich należał do Marka).

Scenariusz jest wartki, sprawnie napisany, z dużym humorem i wielkim mrugnięciem w stronę widza, obojętne, w jakim wieku ów widz jest. Obserwowałam dzieci zgromadzone na sali. Były jak zaczarowane. I wiecie co? Nie dziwię im się wcale. Tej rzeczywistości, którą Marek Żyła stworzył na scenie, nie można się oprzeć. Opowiedziana przez niego historia jest zabawna, pełna humoru i co najważniejsze, angażuje nie tylko dzieciaki, ale i towarzyszących im rodziców.

Marek Żyła prowadzi także warsztaty lalkarskie, na których zdradza co nieco na temat konstruowania lalkowego świata. Na tych spotkaniach można własnoręcznie wykonać lalkę i zabrać ją do domu. Można także kupić gotowe marionetki na pamiątkę bezpośrednio u twórcy.  Sprawdzajcie repertuar Teatru Szczęście, w którym Marek bywa dość często z różnymi spektaklami. Najbliższe już w grudniu.

Jest mi niezmiernie miło, że mogłam poznać Marka Żyłę w jego naturalnym, lalkowym środowisku. I muszę przyznać, że o ile działania Kabaretu Noł Nejm nie zawsze trafiały do mnie w stu procentach, o tyle Teatr Lalek Marka Żyły jest dla mnie doskonały. Właśnie przez to, że wyczuwa się w nim tak ogromną pasję i zaangażowanie jego twórcy. Szczerze polecam wszystkim znajomym mamom oraz tatom  i każdemu, kto ma ochotę chociaż przez chwilę poczuć się jak dziecko.

PAULINA JARZĄBEK

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s