Ryszard Marek Groński, Od Siedmiu Kotów do Owcy. Kabaret 1946-1968, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1971.
Jesień to najlepsza pora na czytanie. W Antykwariacie z recenzjami mam dla Was propozycję opowiadającą o dawnym kabarecie: kolejną z książek Ryszarda Marka Grońskiego. Tym razem autor skupia się na kabaretach z lat 1946-1968.

Przednia i tylna okładka.
Anegdotą przez świat kabaretu
Co jest w tej książce wyjątkowego? Jak we wszystkich pozycjach tego autora, które są mi znane, temat jest przedstawiony przekrojowo, w sposób lekki, wręcz anegdotyczny. Nie ma tu co prawda rozbudowanej warstwy historycznej, ale jest sporo tekstów źródłowych. Jest też coś, co mogłabym określić „rysem stylistycznym” – naszkicowanie stylistyki danej grupy anegdotą, cytatem, fragmentem rozmowy.

Przykładowe strony. Tutaj fragment rozdziału o Jamie Michalikowej.
Książkowa morfologia
Mój egzemplarz został wydany w 1971 roku, szczerze mówiąc, nie wiem, czy były jakieś wznowienia. To wydawnictwo jest klejone, więc niektóre kartki odrobinę „wiuchają”, ale ogólnie, jak na swój wiek, książka ma się dobrze. Kiedyś posiadała jeszcze żółtą obwolutę, która zaginęła po drodze, jednak sama okładka też daje radę. Podoba mi się także opracowanie graficzne książki, proste grafiki i układ fotografii autorstwa Jerzego Srokowskiego. I ten zapach starego papieru, ach… Format jest klasyczny, zeszytowy, w sam raz do torebki. Co ta książka ze mną przeszła!

Strona otwierająca część poświęconą kabaretowi U Lopka (Kazimierza Krukowskiego).
Bohaterowie
Jak pisze autor, wydawnictwo skupia się wokół kabaretów zawodowych z lat 1946-1968, których przekornie uporządkowano od najmłodszego do najstarszego: Owca, Egida, Dudek, Dreszczowiec, Lopek, Jama Michalikowa, Koń, Wagabunda, Szpak, Stańczyk, Siedem Kotów. Jedenaście wspaniałych grup, które kilka dekad temu przyciągały liczną publiczność. Potraficie wskazać grupy z Krakowa?
Każdemu z kabaretów poświęcono osobny rozdział, a w nim krótkie wprowadzenie w stylistykę i klimat, omówienie głównych autorów i aktorów. Co było charakterystyczne dla tych grup, były one kabaretami autorskimi, mocno naznaczonymi postaciami swoich liderów, którzy przy okazji byli także głównymi autorami tekstów i koncepcji. Ale o tym musicie poczytać już sami, do czego serdecznie Was zachęcam.

Fotosy Wiesława Gołasa i Magdaleny Zawadzkiej, dołączone na końcu książki.
Komu, komu!?
Komu spodoba się ta publikacja? Moim zdaniem każdemu, kto lubi literaturę faktu, satyrę (także literacką) oraz historię kabaretu polskiego. Jeśli szukacie pozycji bibliograficznej do pracy naukowej, ta książka również się sprawdzi, jednak bardziej jako punkt wyjścia do dalszych poszukiwań, bo wątki kolejnych grup są tutaj jedynie zaznaczone. Natomiast jako źródło do niewielkiego artykuły „Od Siedmiu Kotów do Owcy” nada się znakomicie, ze względu na koncentrację sporej dawki informacji ogólnych i kilku smakowitych detali.

Strona otwierająca rozdział o kabarecie Dreszczowiec, dla którego pisał m.in. Wojciech Mlynarski.
U źródeł
Na szczególną uwagę zasługują oczywiście cytowane teksty źródłowe, które nieraz bardzo trudno odnaleźć w innych wydawnictwach. Do tej pory krążą mi po głowie urywki zdań od różnych twórców wspomnianych w tej książce. „Pan nie zna Lopka? Lopek i kropka”, „Kup pani tę gęś. Już oskubana, tylko nie miałam serca jej zabić”, „A naokoło sami dobrzy Niemcy”, „W co się bawić”, „Ani be-e, ani me-e-e-e, bo ja jestem declasse-e-e-e”, „Ja tak lubię drukować petitem”…
Ogólnie bardzo polecam tę publikację. Poszukajcie jej w bibliotece, albo w antykwariacie. Warto.
PAULINA JARZĄBEK