Jeszcze trwają letnie sesje egzaminacyjne, a wiadomo, że filmy i seriale nigdy nie smakują tak dobrze, jak w czasie przedegzaminacyjnego przyswajania wiedzy. Połączcie przyjemne z pożytecznym i przy okazji nasyćcie się kabaretową atmosferą. Przed Wami pięć moich ulubionych filmów z kabaretem w tle.

Fot. Noom Peerapong (źródło: unsplash.com)
1. Miłość Ci wszystko wybaczy (1982)
Hanka Ordonówna jest kabaretową legendą. Polską femme fatale. Ten film nie jest wierna ekranizacją jej biografii, ale przekazuje esencję tego, kim była i jest dla polskiej estrady. Reżyserem tego obrazu jest Jerzy Rzeszewski.
Mamy tutaj warszawskie scenki i porównanie artystycznej stolicy z prowincją lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Te wszystkie smaczki arystokratycznej śmietanki towarzyskiej i aspiracje mieszczaństwa. Warszawa sprzed katastrofy, kolorowa i pełna nadziei po wybuchu wolności.
Tytułową rolę zagrała Dorota Stalińska, ale piosenki wykonała Hanna Banaszak. Dla mnie objawieniem stała się rola Piotra Fronczewskiego – Fryderyk Jarosy. Ot, co znaczyło kiedyś być dobrym konferansjerem. O tym aktorze w filmach o podobnej tematyce pisałam więcej na swojej stronie, w artykule Jarosy à la Fronczewski.
2. Lata dwudzieste… Lata trzydzieste… (1984)
Polski musical. Teksty napisał Ryszard Marek Groński, autor opracowań z dziedziny historii kabaretu, satyryk. Współtworzył również scenariusz. Film jest spektakularny, zwłaszcza jeśli za kryterium przyjąć polskie warunki.
Liza (Grażyna Szapołowska) marzy o karierze artystki estradowej. Gdy Adam Dereń (Tomasz Stockinger) postanawia zemścić się na swoich wspólnikach i utopić pieniądze w mało intratnym interesie – nadarza się okazja. Inżynier chce bowiem zainwestować w kabaret. Niespodziewanie dla niego teatrzyk rozkwita i zaczyna przynosić zyski.
Ale najważniejsza jest atmosfera tamtej Warszawy. Nieco bardziej kiczowata i ubarwiona ze względu na wymogi stylistyki produkcji, ale bardzo wciągająca. I tutaj również pojawia się postać Fryderyka, zagranego przez Fronczewskiego. Być może jest to kontynuacja tego samego snu o międzywojennej Warszawie, z którym stykami się w fabularyzowanej historii Hanki. To nie powinno dziwić. Również i ten film wyreżyserował Janusz Rzeszewski.
3. Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy (1978)
I znów film muzyczny. I znów ten sam reżyser. I znów Piotr Fronczewski, tym razem w roli tytułowej, jako Szpicbródka. Chronologicznie ten obraz był pierwszy. Główną postać kobiecą, Anitę, zagrała Gabriela Kownacka.
W tej historii pojawia się wątek kryminalny. Fred Kampinos, znany jako tajemniczy kasiarz Szpicbródka, oferuje pomoc podupadającemu teatrowi Czerwony Młyn (to chyba nieprzypadkowe odniesienie do paryskiego Moulin Rouge?). Propozycja zostaje przyjęta z wdzięcznością. Inżynier przejmuje prowadzenie i razem z nowym spektaklem, rozpoczyna przygotowania do ostatniego naga padu na bankowy skarbiec, do którego zamierza dostać się przez piwnicę teatrzyku. A potem robi się już tylko ciekawiej.
Miłośnicy sztuki estradowej obejrzą sobie kulisy powstawania rewii, a miłośnicy napadów rabunkowych… Słowem, każdy znajdzie coś dla siebie!
4. Dagny (1977)
Polsko-norweski film biograficzny o pierwszej żonie Stanisława Przybyszewskiego, norweskiej pianistce, Dagny Juel.
Stacha zagrał Daniel Olbrychski. Dagny wykreowała na ekranie Lise Fjeldstad. Jest to obraz dziewięciu ostatnich lat życia muzy berlińskiej i polskiej bohemy. Przy fragmentach obejmujących pobyt Przybyszewskich w Krakowie mamy migawki z Paonu i z szalonego życia tej pary.
Reżyserował Haakon Sandoy.
5. Z biegiem lat, z biegiem dni… (1980)
Idealny przed każdym egzaminem. To właściwie serial (osiem długich odcinków), którego scenariusz oparto na sztuce Teatru Starego z 1983 roku pod tym samym tytułem, w reżyserii Andrzeja Wajdy.
Autorską tekstu scenariusza jest Joanna Olczak-Ronikier. Kolejne odcinki zostały napisane m.in. na podstawie sztuk Michała Bałuckiego, Gabrieli Zapolskiej, czy Jana Augusta Kisielewskiego i tekstów Boya-Żeleńskiego. Jest to znakomity portret dawnego Krakowa, w okresie od 1874 do 1914 roku. Młoda Polska, Paon, Zielony Balonik… I wiele, wiele innych pasjonujących wątków: konflikt cygana i filistra, cena sztuki, piękne stroje i wnętrza, romanse, znajome fabuły w zupełnie nowym świetle. Kraków, jakiego nie znacie.
Mam nadzieję, że teraz sesja jawi Wam się w jaśniejszych barwach. Powodzenia. I pamiętajcie, po sesji też możecie sięgnąć po te filmy. Niech moc Kabaretu będzie z Wami!
PAULINA JARZĄBEK
Dzięki za ten wpis! Już wiem, co będę robiła w najbliższych dniach… 😉
PolubieniePolubienie